Chłodna pustynia.

Carreau

//Dzięki za poprawkę xD//

- Tak jestem przywódcą, a nowych członków jak na razie brak. - odpowiedział i zerknął kątem oka na klacz.

Cenadrette

- Dzięki Bogu. - Zaśmiała się. - To ograniczy morderstwa w naszej krainie.- Wytłumaczyła patrząc na ogiera.

Carreau

- A z którego to powodu? - uśmiechnął się półgębkiem i nieco złośliwie na słowa klaczy. Spojrzał nań ciemnymi ślepiami.

Cenadrette

- No, że jest mniej tych 'złych' - Rzekła, zaczynając żałować swych słów. No cóż, taka już była. Najpierw coś mówiła, a dopiero potem myślała...

Carreau

- To zależy również od przeszłości, a przede wszystkim od charakteru. - odpowiedział i podrzucił do góry łeb. Rozumiał doskonale o co chodzi klaczy ale osoby, które nie pasują do innego stada nie muszą być, aż tak krwiożercze.

//Emm... coś się nie mogę wyrazić xd//